31 32 33
Start >> Strona główna
5 6

Odszedł od nas Stanisław Łukaszczyk Cibiorz

Odszedł Stanisław Łukaszczyk Cibiorz, ceniony białodunajecki twórca ludowy. Słynął z wyrobu znakomitych, pięknie zdobionych skórzanych opasków, torebek, a nade wszystko kierpców. Biegłość w fachu, który przejął jeszcze po swoim ojcu, doceniła między innymi kapituła Marki Tatrzańskiej, która przyznała mu tę nagrodę w roku 2017. Wielokrotnie prezentował swoje prace na wystawach indywidualnych i zbiorowych, był członkiem Stowarzyszenia Twórców Ludowych. 

Po raz ostatni pożegnamy go we czwartek 28 września na cmentarzu w Poroninie. Na długo pozostanie w naszej wdzięcznej pamięci, a jego kierpce i inne wspaniałe skórzane wyroby będą wielu z nas służyły jeszcze długie lata po Jego odejściu, bo dla Podhalan to, że miało się coś "od Cibiorza" było jednoznaczne z posiadaniem czegoś trwałego, niezawodnego i pięknego jednocześnie. 

Stanisławie, spoczywaj w pokoju!

 

Spotkanie autorskie ze Stanisławą Trebunią-Staszel

19 września, w Gminnym Ośrodku Kultury w Białym Dunajcu odbyło się spotkanie młodzieży z Kwidzyna z profesor Stanisławą Trebunią-Staszel, autorką przekładu na gwarę podhalańską powieści „Mały Książe” Antoine'a de Saint-Exupéry'ego. Podczas spotkania wysłuchaliśmy wielu fragmentów „Małego Królewica” czytanych przez autorkę oraz przez młodzież i członków Klubu Senior 60+ z Białego Dunajca. Dziękujemy wszystkim za mile spędzony czas. 

 

Warsztaty mydlarskie w białodunajeckim GOK

Podczas poniedziałkowych zajęć w naszym ośrodku dzieci wykonywały pachnące mydełka. Samodzielnie dobierały kolory, zapachy i dodatki z suszonych ziół i płatków kwiatowych, które zatapiały w przygotowywanych mydełkach. Wszystkim dzieciom gratulujemy pomysłowości i dziękujemy za udział w zajęciach. Przedstawiamy krótką relację z zajęć.

 

Wspomnienie ś.p. Józefa Galicy Magdzioka

Magdziokowe imie nigdy nie zaginie!

Józek Magdziok nie zyje,
serce mu juz nie bije,
ale jego dobre imie,
hej, nigdy nie zaginie
na dziedzinie.

12 sierpnia 2023 roku zmarł zasłużony dla kultury Podhala Józef Galica Magdziok.

Urodził się w Białym Dunajcu 22 września 1941 roku. Jego rodzicami byli Jan i Anna z domu Kula.

Do Państwowego Zespołu Artystycznego „Biały Dunajec” założonego i prowadzanego przez Zofię Solarzową wstąpił mając dziewiętnaście lat. Zofia Solarzowa była już wtedy legendarną postacią Ruchu Ludowego i nauczycielką wiejskich uniwersytetów ludowych w Szycach i Gaci Przeworskiej. Ściągała do swojego zespołu kwiat zdolnej młodzieży białodunajeckiej, m.in. Józka.

Służbę wojskową odbywał w Krakowie, gdzie założył wojskowy zespół artystyczny. Po wojsku ożenił się z Zofią Galicą Magiercynom. Miał dwoje dzieci: syna Wojtka i Annę Żegleń, założycielkę i kierowniczkę góralskiego zespołu dziecięcego w Chicago. Doczekał się pięciorga wnuków i trojga prawnuków.

W latach siedemdziesiątych przebywał w USA, a po powrocie wybudował dom, w którym zamieszkał wraz z rodziną. Całe życie pracował na roli, handlował pamiątkami regionalnymi, a później prowadził prywatny sklep spożywczy we własnym domu. Potrafił bardzo dobrze śpiewać, recytować i gawędzić. Był świetnym aktorem amatorem. W latach 1982-2000 należał do Zespołu Regionalnego „Biołodunajcanie”, działającego przy Gminnym Ośrodku Kultury, prowadzonego przez Marię Porębską. Później do Zespołu Regionalnego „Regle” w Poroninie, którego kierownikiem jest Maria Dawidek. W zespołach zawsze grał główne role: ojca, gazdy czy też opowiadaca. Całe życie swoim wspaniałym głosem upiększał uroczystości religijne w kościele p.w. św. Marii Magdaleny w Poroninie.

Świetnie interpretował słowa i góralskie pieśni, co zostało udokumentowane na płytach i filmach, i do dzisiaj służy jako materiał do instruktażu zespołów.

Uczestniczył w wielu nagraniach programów zespołów m.in. w 2004 roku, gdzie po latach żyjący jeszcze członkowie Państwowego Zespołu Artystycznego „Biały Dunajec” zmówili się pod kierownictwem Elżbiety Porębskiej-Mędoń na jeszcze jedno nagranie, aby sobie i innym przypomnieć, że Podhale to nie tylko popisowe sztuki taneczne i mało zrozumiałe pieśni, ale dumny, niezależny twórczy lud Polski. Płyta złożona jest z dwóch części. Część I „Śmierć Janosika” czyli góralskie pieśni Janosikowe, zbójnickie połączone z fragmentami poematu Stanisława Nędzy Kubińca pt. „Legenda Tatr” w adaptacji Jana Gutta Mostowego. Część II zatytułowana „Starodowne casy kajsi sie podziały” pokazuje archaiczne pieśni podhalańskie.

Ci, którzy Józka znali, zapamiętali go jako człowieka zawsze uśmiechniętego, żartującego w każdej sytuacji. Józek miał doskonałą opinię, był bardzo lubiany, a przez kobiety podziwiany za swoją góralską urodę i za kulturę obcowania z drugim człowiekiem. Do końca życia żył sprawami regionu. Za piękny śpiew, recytację i swoje aktorstwo zawsze zbierał największe brawa. Był serdeczny i życzliwy, potrafił zjednoczyć ludzi.

Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Poroninie.

 

Narodowe Czytanie z widokiem na Tatry - Eliza Orzeszkowa "Nad Niemnem"

 
Kwietnia 2025
 Pon  Wto  Śro  Czw  Pią  Sob  Nie 
   1  2  3  4  5  6
  7  8  910111213
14151617181920
21222324252627
282930    
Nasi Partnerzy